Sól w oku
Sól jest najczęściej używaną i najstarszą przyprawą na świecie. Nasi przodkowie już w Neolicie lizali słone bryły by uzupełnić braki mikroelementów. Współcześnie sól nazywana jest „białą śmiercią”. Jej dzienne spożycie w Polsce jest trzykrotnie wyższe niż ilość zalecana przez Światową Organizację Zdrowia. Spróbujemy odpowiedzieć sobie na pytanie: Czemu tak się dzieje i co możemy z tym zrobić?
Co to właściwie jest?
Głównym składnikiem soli jest związek chemiczny zwany chlorkiem sodu (NaCl). Jego regularne spożywanie odgrywa kluczową rolę w wielu procesach fizjologicznych naszego organizmu, takich jak utrzymanie odpowiedniego poziomu wody, regulacja ciśnienia krwi czy prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, ale jak w każdej dziedzinie życia, tak i w soleniu należy zachować umiar.
Biała śmierć?
Nadużywanie soli w przygotowywanych dla dzieci posiłkach niekorzystnie wpływa na kształtowanie się ich preferencji smakowych, co w przyszłości może zaowocować skłonnością do słonych przekąsek i spożywania dań typu fast food. U starszych osób natomiast, zbyt duże spożycie soli zwiększa ryzyko nadciśnienia, co z kolei może prowadzić do udaru mózgu, zawału serca, czy chorób nerek.
Komu ile solić?
Teoretycznie dzieci powinny spożywać od 1,9 do 2,7 grama soli dziennie, a osoby dorosłe 3,7 grama, ale w praktyce jej ilość zawarta w produktach spożywczych takich jak pieczywo, sery czy wędliny sprawia, że soli kuchennej nie powinniśmy używać w ogóle, bo całe nasze dzienne zapotrzebowanie na sód jest z powodzeniem zaspokajane przez wspomniane produkty.
Beczka soli?
Czemu spożywamy tak dużo soli? Podobno to sprawka pierwotnych instynktów wywiedzionych od wspomnianych już przodków, a ponieważ sól jest tak wszechobecna w kuchni, ciężko ustrzec się przed dalszym pogłębianiem tychże instynktów. Prawda jest taka, że da się odzwyczaić od soli. Na początku spróbujmy zastąpić ją kilkoma kroplami sosu sojowego. Restrykcyjna redukcja jej spożywania i silna wola już w dwa tygodnie pozwolą na zaakceptowanie i polubienie na nowo mniej słonych dań. Nie wierzysz? Sprawdź.
Jaką sól wybrać?
Na rynku dostępne są: sól rafinowana, czyli pozbawiony chemicznie minerałów i zredukowany niemal do samego chlorku sodu – biały proszek, sól kamienna wydobywana w kopalniach – szarawa, grubsza o „lepkiej” konsystencji i sól morska – pochodząca z odparowanej wody z morza. Najgorsza jest rafinowana, nieco lepsza, zawierająca m.in. miedź, chrom i wapń, jest sól kamienna, a najzdrowsza, morska. Ta ostatnia działa oczyszczająco – usuwa z organizmu toksyny i resztki przemiany materii. Pamiętajmy jednak, że żadna sól spożywana powyżej 3,7 grama dziennie nie jest zdrowa i sama zamiana soli na zdrowszą na niewiele nam się zda.